piątek, 25 października 2013

Wrzesień 2013 - gruczolakorak prostnicy u kota.

Można znaleźć wiele wymówek żeby nie robić nic pożytecznego - jesienne zmęczenie, pierwsze doznania grypowe, śluby i inne niecodzienne przypadki, ale w rzeczywistości to chyba tylko lenistwo i brak weny są odpowiedzialne za tak rzadkie blogowe publikacje.
Wrzesień oprócz spadającej formy, temperatury i liści przyniósł wiele ciekawych medycznych historii, pewnie większość za pośrednictwem bloga będziecie mieli okazje poznać.

Niekiedy cytologia jest najprostszym etapem całego postępowania diagnostycznego, a wyzwaniem jest część szeroko pojętej diagnostyki, ze zdefiniowaniem głównego problemu medycznego, no i oczywiście samo zdobycie materiału do badania może sprawić kłopot. 

Przypadek wrześniowy to Kizia, europejska starsza kotka w wieku około 10 lat.

Wywiad.
Kotka leczona objawowo od pół roku na przewlekłe zaparcia. Brak diagnozy. Kał prawidło unormowany, niekiedy ze smużkami świeżej krwi. W ostatnich dniach poprzedzających konsultację w trakcie defekacji właściciel zauważył objawy dyskomfortu i bólu.


Badanie kliniczne.
Pacjentka bardzo "temperamentna'', kondycja, tętno, oddechy i temperatura w granicach wartości fizjologicznych. Badanie palpacyjne jamy brzusznej nie wykazało oznak żadnych nieprawidłowości.
Niestety zachowanie kota uniemożliwiało badanie per rectum.


Badania dodatkowe.
Wykonano podstawowe badanie krwi - morfologia, ALT, AP, mocznik, kreatynina, glukoza - wyniki w normie.
Zdjęcie RTG boczne
jamy brzusznej nie wykazało żadnych nieprawidłowości. 
Badanie USG jamy brzusznej -  jedyna znaleziona nieprawidłowość dotyczyła tyłobrzusza - w obszarze pod pęcherzem moczowym wykryto kulistą strukturę o mieszanym echu. W diagnostyce różnicowej wzięto pod uwagę zmianę w kikucie macicy, ewentualnie guzowaty twór wywodzący się ze ściany prostnicy.


1 - światło pęcherza moczowego; 2 - masa w prostnicy

Badanie w znieczuleniu.
W celu zróżnicowania patologii i ewentualnego pobrania próbki konieczna była sedacja pacjenta. U znieczulonej kotki wykonano badanie rektalne - w odległości 2-2,5cm od zwieracza odbytu wykryto guzowatą twardą zmianę wyrastającą z grzbietowej ściany prostnicy, przechodzącą w formie sztywnego pierścienia na boczne i dolną ścianę jelita.
Znieczulenie wykorzystano do pobrania próbki. Zwieracz zewnętrzny odbytu "poszerzono" za pomocą rozwieracza pochwowego i pod kontrolą palca pobrano aspirat na badanie cytologiczne, jak i wycinek za pomocą igły półautomatycznej do biopsji gruboigłowych.


igła użyta do biopsji gruboigłowej


Badanie cytologiczne.
Uzyskano bogatokomórkowe preparaty. Widoczne były komórki nabłonkowe zebrane w duże nieuporządkowane zlepy, cześć komórek leżała pojedynczo. Komórki w skupiskach nachodziły na siebie, "przepychały" ( molding komórkowy ). Dość wyraźna była również anizocytoza i anizokarioza. Cytoplazma niektórych komórek wykazywała wakuolizację. Postawiono rozpoznanie - rak jelita grubego. Badanie histopatologiczne potwierdziło diagnozę - mucoid adenocarcinoma.
Zawsze starajmy się potwierdzać rozpoznania cytologiczne badaniami histopatologicznymi, zwłaszcza kiedy spodziewamy się, że będziemy różnicować nowotwór z hiperplazją / dysplazją wtórną do zapalenia. 


hiperplazja czy nowotworzenie ?
nieuporządkowany zlep komórek nabłonkowych.

Uwagi.
Przypadek Kizi z perspektywy czasu wydaje się prosty, ale w rzeczywistości właściciel nie potrafił dokładnie zdefiniować objawów, a kotka była delikatnie to ujmując - trudna w badaniu. Na domiar złego źle zareagowała na znieczulenie i wymagała resuscytacji krążeniowo oddechowej. Po postawieniu diagnozy zaproponowano leczenie - zabieg wycięcia zajętej części prostnicy. Właściciel nie wyraził zgody na leczenie chirurgiczne, miesiącu po diagnozie kotka została poddana eutanazji.